niedziela, 19 kwietnia 2015

Filmowy miszmasz

Przedstawiam wam mieszankę moich ulubionych filmów fantasy. A dlaczego miszmasz? Ponieważ film fantasy może być jednocześnie komedią, jak i dramatem czy filmem przygodowym ;)



Co byście zrobili, gdyby bóg przekazał wam swoje obowiązki, udając się na wakacje? Bruce wszechmogący to komedia w klimacie fantasy. Może niektórym wydawać się głupa, ale mnie potrafi rozśmieszyć do łez tym swoim bezsensem, a także chwilami wzrusza, np. podczas przemiany wewnętrznej Bruce'a.












Ten czarodziej przeszedł już do historii literatury, ale także i kina. O kim mowa? Oczywiście o Harrym Potterze. Filmy oglądałam dziesiątki razy, a każdą książkę przeczytałam co najmniej 7 razy. Postacie z tej serii są szczególnie bliskie memu sercu.






No i kolejna komedia na liście. Istny klasyk czyli Maska z 1994. Kto nie oglądał niech żałuje. Jest to film, który zawsze przyprawiał mnie o napady niekontrolowanego śmiechu.






Chyba nie myśleliście, że odpuszczę Sparrowa? To dzięki niemu ubóstwiam Piratów z Karaibów i oglądałam ich z milion razy.




















Jumanji- gra która wciąga, dosłownie. Oglądałam to wiele razy, a obejrzę jeszcze więcej. Film dla całej rodziny, który zagwarantuje wam przyjemnie spędzony czas.





Na pewno znacie historię śpiącej królewny. Co jeśli jednak nie była ona do końca prawdziwa, a Czarownica nie była zła do szpiku kości? Historia z punktu widzenia Diaboliny jest zgoła inna niż ta powszechnie znana. Porusza i wzrusza, wywołuje w nas współczucie dla tej odrzuconej, ale także dostarcza dreszczyku emocji. Czarownica


No i to mniej-więcej tyle w dzisiejszym Filmowym miszmasz. Oglądaliście któryś z tych filmów? Jak wrażenia? Ja sama uwielbiam filmy fantastyczne. Oczywiście to były nieliczne z moich ♥. Jest jeszcze wiele ekranizacji na podstawie książek fantasy, o których warto wspomnieć, czy samych książek fantasy, ale to innym razem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz